Mijn man bracht me naar het dorp om me aan zijn ouders voor te stellen! Toen ik zijn moeder zag, schrok ik – en toen gebeurde er iets absoluut ongelooflijks…

Weszłam do domu, wciąż trzymając mocno ramię Wasyla. Wnętrze było zaskakująco przytulne – kwiatowe zasłony przepuszczały łagodne światło popołudniowe, a powietrze wypełniał zapach świeżo upieczonego ciasta.
Na ścianach wisiały rodzinne zdjęcia w starych, błyszczących ramach, które świadczyły o tym, że były regularnie ścierane z kurzu.
— Gdzie tata? — zapytał Wasyl, gdy Claudia prowadziła nas do kuchni.
— U wujka Gheorghe, coś naprawia przy ciągniku. Wysłałam go, żeby ci powiedział, że przyjechałeś. Niedługo wróci.
Kuchnia była sercem domu — duża, przytulna, z piecem, w którym palił się ogień, rozpraszający ciepło.
Na stole leżał czerwono-karbowany obrus, już nakryty talerzami, sztućcami i kryształowymi kieliszkami, prawdopodobnie wyjętymi z witryny w salonie na specjalne okazje.
— Siadaj, dziewczyno, nie bądź nieśmiała, powiedziała Claudia, delikatnie popychając mnie na krzesło. Jesteś taka chuda, musimy cię trochę podtuczyć. Jak chcesz mi dać wnuki w takim stanie?
Poczułam, jak moje policzki momentalnie się rumienią. Wasyl cicho zaśmiał się.
— Mamo, jesteśmy tu dopiero od dwudziestu minut, a ty już mówisz o wnukach?
— A kiedy mam o tym mówić? Na łożu śmierci? — odpowiedziała teatralnie, marszcząc brwi, ale jej oczy śmiały się. Mam sześćdziesiąt dwa lata, chcę jeszcze trzymać wnuki na rękach, dopóki mogę je podnieść!
Lees verder door hieronder op de knop (VOLGENDE 》) te klikken !